poraj_administracja, Autor w serwisie Poraj Kancelaria Prawno-Patentowa https://poraj.com/author/poraj_administracja/ Eksperci od własności intelektualnej Wed, 04 May 2022 10:39:08 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.6.2 https://poraj.com/wp-content/uploads/2020/08/favi2.png poraj_administracja, Autor w serwisie Poraj Kancelaria Prawno-Patentowa https://poraj.com/author/poraj_administracja/ 32 32 Logo / grafika sówki „Wersow” https://poraj.com/logo-grafika-sowki-wersow/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=logo-grafika-sowki-wersow Wed, 11 Aug 2021 12:29:10 +0000 https://poraj.com/?p=5938   Ale o co chodzi? W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele komentarzy dotyczących sprawy „sówki”, polskiej influencerki Weroniki Sowy, działającej głównie pod pseudonimem Wersow. Na swoim kanale na…

Artykuł Logo / grafika sówki „Wersow” pochodzi z serwisu Poraj Kancelaria Prawno-Patentowa.

]]>
 

Ale o co chodzi?

W ostatnim czasie w mediach pojawiło się wiele komentarzy dotyczących sprawy „sówki”, polskiej influencerki Weroniki Sowy, działającej głównie pod pseudonimem Wersow. Na swoim kanale na Youtube Wersow ma już 2,16 mln subskrybentów i znana jest przede wszystkim młodszej widowni z Ekipy Friza, czyli zespołu polskich youtuberów i influencerów założoneego przez Karola „Friza” Wiśniewskiego. Kanał Ekipy na Youtube został założony w 2018 r. Znajdują się na nim filmy prezentujące codzienne życie członków grupy oraz wydawana przez nich muzyka. Oprócz tego członkowie Ekipy mają swoje własne kanały – jeden z nich, należący do Wersow, jest właśnie szczegółowo „prześwietlany” przez komentatorów i obserwatorów polskiego Internetu.

Logo sówki

Od jakiegoś czasu w publikowanych na kanale Wersow filmach pojawiało się logo sówki. Grafika była wykorzystywana m.in. w intro do jej filmików i niewątpliwie postrzegana przez fanów jako jej znak rozpoznawczy. Ostatnio Ekipa zderzyła się z falą zarzutów dotyczących naruszenia praw autorskich do logo sówki. Obserwatorzy oczekiwali wyjaśnień, kto jest autorem logo oraz czy Wersow wykupiła licencję pozwalającą jej na korzystanie z utworu. W odpowiedzi na zarzuty Ekipa opublikowała film, w którym próbuje wyjaśniać wszystkie nurtujące obserwujących wątpliwości (link do filmu: https://www.youtube.com/watch?v=gdqCGphpQvY&t=2265s). Z nagrania  dowiadujemy się, że logo, którego używała Weronika, nie należy do niej, tylko to francuskiego twórcy.

Weronika Sowa, choć w momencie wykorzystywania logo sówki, była studentką prawa,  poinformowała fanów, że nie miała pojęcia, iż działała niezgodnie z prawem, używając logo francuskiego artysty. Weronika przyznała się, do wykorzystywania grafiki bez wiedzy autora. „Nie miałam żadnych złych zamiarów, w momencie kiedy wykorzystywałam to logo, a bardziej po prostu myślałam, że jest to dozwolone. Tak naprawdę źle się zorientowałam, a tak naprawdę w ogóle się nie zorientowałam w tym temacie i po prostu nie wykupiłam żadnej licencji, nawet wtedy nie wiedziałam, że tak  trzeba zrobić” – wyznała Wersow.

https://www.youtube.com/watch?v=9CTqs6cS1xQ

Dopiero kiedy Wujek Łuki (Łukasz Wojtyca, manager Ekipy) zwrócił jej uwagę, przestała używać na swoim kanale grafiki francuskiego twórcy, zmodyfikowała ją, ale nadal nie zgłosiła się do autora w sprawie wyjaśnienia sytuacji. Wersow stwierdziła wówczas, że zaprzestanie używania logo będzie wystarczające do zamknięcia sprawy i chociaż przyznaje, że z perspektywy czasu wie, że popełniła błąd, sposób, w jaki próbuje go naprawić, jest dosyć kontrowersyjny.

Wersow napisała do Differantly (DFT), artystów, którym przypisuje się autorstwo „sówki” (https://pl.pinterest.com/pin/524669425331834806/), jednak  z informacji, jakie podała influencerka, wynika, że autorzy nie odczytali nawet wysłanej do nich wiadomości. W tej sytuacji Wersow zdecydowała się wykupić z banku zdjęć licencję na logo sówki w lustrzanym odbiciu – nie jest to jednak grafika oferowana przez autora oryginału, tylko podpisana innym nazwiskiem.

Czy jest to zgodne z prawem?

Wersow podejmuje teraz działania w celu usunięcia naruszenia trwającego od co najmniej 2 lat. Czy to ma sens? Jak najbardziej. Jeżeli nastąpiło naruszenie, a roszczenie nie jest przedawnione, autor lub właściciel majątkowych praw autorskich do logo, będzie mógł domagać się m.in. naprawienia wyrządzonej szkody i zwrotu uzyskanych korzyści. Warto więc szukać polubownego wyjścia z tej sytuacji.

Błędy, jakie popełniła Wersow, po tym, jak naruszenie praw autorskich wyszło na jaw, to przede wszystkim podejmowanie próby kontaktu z autorem poprzez prywatne wiadomości w mediach społecznościowych, zamiast przez oficjalną wiadomość skierowaną na adres e-mail, który artysta podaje na swojej stronie internetowej. Trudno oczekiwać, że ktokolwiek – zwłaszcza popularny i współpracujący ze znanymi markami autor – uzna wiadomość na Instagramie lub Facebooku za wiarygodną. Oprócz tego Wersow, wiedząc, kto jest właścicielem praw autorskich, wykupiła licencję od innego podmiotu oferującego lustrzane odbicie „sówki”. Lustrzane odbicie stanowi przeróbkę dzieła oryginalnego i nadal wymaga zgody autora – nawet wykupienie licencji od właściciela przeróbki nie zwalnia z obowiązku uzyskania pozwolenia od pierwotnego twórcy. Licencja, którą wykupiła Wersow, może być z perspektywy prawa autorskiego całkowicie bezużyteczna.

Wydaje się także, że influencerka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, zamiast oddać je w ręce profesjonalistów zajmujących się prawem autorskim. Z wypowiedzi Wersow można wywnioskować, że nie konsultowała ona sprawy z prawnikiem. Analiza sprawy dokonana przez specjalistę pomogłaby w wyborze najlepszego rozwiązania sporu – czyli takiego, które niweluje stan naruszenia praw, pozwala uniknąć dodatkowych kosztów (na przykład za „pustą” licencję) i jednocześnie jest korzystna dla wizerunku influencera.

Znak towarowy

Przy okazji warto zauważyć, że w 2019 r. Wersow zgłosiła nowe logo z sówką do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej jako unijny znak towarowy.

screen ze szczegółami dotyczącymi rejestracji znaku towarowego

Na marginesie pozostawiamy kwestię tego, czy znak towarowy Wersow został zgłoszony dla odpowiednich towarów i usług (odzież i usługi związane ze sprzedażą i reklamą). W kontekście omawianej sprawy należy zadać pytanie, czy z perspektywy praktyki EUIPO nowe logo Weroniki Sowy różni się wystarczająco od wcześniejszego utworu francuskiego artysty? Na chwilę obecną nie mamy informacji o tym, by wobec znaku Wersow toczyło się jakiekolwiek postępowanie sporne. W przypadku jednak wszczęcia sprawy przed EUIPO Urząd będzie badał, czy zgłoszony znak różni się od wcześniejszego utworu i czy w ogólnej ocenie sprawia inne wrażenie. Podobną analizę przeprowadzić będzie musiał sąd, gdyby autor logo zdecydował się wnieść pozew przeciwko Weronice Sowie o naruszenie osobistych i majątkowych praw autorskich.

Bez zajrzenia do akt rzeczywistej sprawy trudno przewidywać, jakie rozstrzygnięcie mogłoby zapaść . Zachęcamy jednak do zestawienia spornych grafik i próby odpowiedzenia na pytanie, czy różnią się one w sposób wystarczający, by uznać, że pochodzą od dwóch różnych podmiotów.

Niezależnie od możliwego finału postępowania, spór sądowy jest zawsze obciążeniem finansowym, emocjonalnym i czasowym, a w przypadku influencerów – zostawia trwałe ślady na wizerunku.

IP Lifehack

Niewiedza nie usprawiedliwia naruszyciela ani nie wyłącza jego odpowiedzialności. Chociaż nie każde korzystanie z utworów innych osób jest na pewno naruszeniem praw autorskich, można przewidywać, że za używanie utworów, których sami nie stworzyliśmy, trzeba będzie zapłacić. Zanim zdecydujemy się skorzystać z grafiki czy zdjęcia innej osoby rekomendujemy sprawdzenie faktów i zwrócenie się o pomoc do ekspertów w dziedzinie własności intelektualnej. Przed zgłoszeniem znaku towarowego zwróćcie się o pomoc do rzecznika patentowego, który nie tylko doradzi w kwestii zgłaszanego znaku, ale skonstruuje odpowiedni wykaz towarów i usług.

Będziemy obserwować dalszy przebieg tej sprawy i mamy nadzieję, że skończy się ona z poszanowaniem praw zaangażowanych w spór osób.

Nagłośnienie „afery z sówką” powinno mieć przynajmniej jeden pozytywny skutek – zmianę naszej świadomości i stosunku do praw własności intelektualnej. Prawo autorskie to nie coś, co dotyczy tylko znanych pisarzy i malarzy – każdy z nas może być autorem i każdy z nas – naruszycielem. Musimy nauczyć się rozpoznawać, gdzie przechodzi granica.

Autorki:
Rużana Cybulka | studentka | fanka Ekipy
Jagoda Węglewska | aplikant radcowski | starszy specjalista ds. własności intelektualnej w Kancelarii Poraj

 

 

Artykuł Logo / grafika sówki „Wersow” pochodzi z serwisu Poraj Kancelaria Prawno-Patentowa.

]]>
5 Błędów IP start-upów https://poraj.com/5-bledow-ip/?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=5-bledow-ip Fri, 21 Aug 2020 06:28:00 +0000 https://poraj.com/?p=3473 Wiele start-upów nie zdaje sobie sprawy ze swoich potencjalnych aktywów własności intelektualnej i w konsekwencji nie docenia ich znaczenia.

Artykuł 5 Błędów IP start-upów pochodzi z serwisu Poraj Kancelaria Prawno-Patentowa.

]]>
Spójrz na najbogatszych ludzi sto lat temu; wszyscy zarabiali na wydobywaniu zasobów naturalnych lub przemieszczaniu ich.
Wszyscy najbogatsi dziś ludzie zarabiają pieniądze na własności intelektualnej.
Paul Getty
, Twórca Getty Images

Rozpoczęcie działalności gospodarczej jest wymagającym zadaniem. Przedsiębiorca potrzebuje pasji, uporu i determinacji, by odnieść sukces. Wiele start-upów nie zdaje sobie sprawy ze swoich potencjalnych aktywów własności intelektualnej i w konsekwencji nie docenia ich znaczenia.
Istnieje szereg powtarzanych błędów, które utrudniają im proces pozyskania kapitału służący do uruchomienia, czy rozwoju firmy.
Oto pięć największych błędów IP (Intellectual Property, własność intelektualna), które popełniają start-upy, a których nie powinno się ignorować.

1. błąd:
NIEZROZUMIENIE PRAW IP

Własność intelektualna to niematerialna własność wynikająca z procesu intelektualnego, zwłaszcza twórczego. Różne aspekty własności intelektualnej są chronione różnymi prawami, w tym prawami dotyczącymi patentów i wzorów użytkowych, znaków towarowych, praw autorskich, oraz rejestracji wzorów przemysłowych.
Świadomość własności intelektualnej bywa zaskakująco niska wśród właścicieli i menedżerów firm stawiających pierwsze kroki w biznesie. Młode firmy często opracowują rozmaite plany biznesowe w celu pozyskania kapitału, plany marketingowe czy rekrutacyjne. Niezrozumiałe jest więc, dlaczego nie tworzą również koncepcji dotyczących jednych z najbardziej wartościowych aktywów ich firmy, czyli własności intelektualnej.
Zidentyfikowanie i ochrona aktywów własności intelektualnej od samego początku to tworzenie podstaw przyszłego sukcesu firmy. Owszem, są z tym związane koszty, jednak są one mniejsze w porównaniu z kosztami i czasem, które przeznaczyć będzie trzeba na ewentualne spory, wynikające z niedopilnowania pewnych spraw na początku istnienia firmy.

2. błąd:
NIEZROZUMIENIE WARTOŚCI IP

Choć dla firmy rozpoczynającej działalność myślenie o sprzedaży wszystkich materialnych aktywów firmy nie jest pytaniem, które zadaje sobie na początku działalności, jej założyciel doskonale wie, jakie środki przeznaczył na przykład na zakup maszyn. Ile warte będą za parę lat też można oszacować i podać przybliżoną kwotę.
Warto wyobrazić sobie plany sprzedaży firmy komuś, kto będzie kontynuował działalność. Taka transakcja obejmowałaby więc oprócz dóbr materialnych, sprzedaż wszystkich wartości niematerialnych. Tu znalazłyby się: znaki towarowe, posiadane patenty, indywidualne oprogramowanie, listy klientów, wypracowane latami know-how.
O jakiej kwocie myślimy teraz? Różnica między tymi dwiema sumami to wartość własności intelektualnej.
Istnieją badania sugerujące, że większość wartości nowoczesnego przedsiębiorstwa w gospodarce opartej na wiedzy pochodzi w rzeczywistości z wartości niematerialnych, a więc wcale nie nieruchomości czy maszyn.
Jak więc podejmować decyzje bez pełnego zrozumienia prawdziwej wartości aktywów niematerialnych firmy? Jak bezpiecznie rozwijać i chronić posiadaną własność intelektualną?

3. błąd:
PRZEKONANIE, ŻE OCHRONA IP JEST TYLKO DLA DUŻYCH

Jednym z powszechnych nieporozumień jest przekonanie, że ochrona własności intelektualnej jest przedmiotem troski dużych firm, a małe, w szczególności Startupy, nie mają wiele do ochrony. Ewentualnie, jeśli posiadają „jakąś” własność intelektualną, jej ochrona to zbyt duży wydatek, a na egzekwowanie własnych praw względem naruszycieli brak jest czasu.
Należy jednak pamiętać o kilku rzeczach.
Po pierwsze, prawie każdy przedsiębiorca, nawet od niezbyt dawna działajacy na rynku, ma wartościowe IP.
Na przykład każda firma poświęca czas i pieniądze na budowanie swojej dobrej opinii, która kojarzy się z jej marką, generując nowe i powtarzalne transakcje. Co stałoby się z tymi dochodami, gdyby konkurencyjna firma otworzyła jedną ulicę dalej działalność o prawie identycznej nazwie? Czy stali lub nowi klienci omyłkowo poszliby do tej firmy? Czy rozsądny przedsiębiorca zgodzi się na taką sytuację?
Po drugie, zarejestrowany znak towarowy to cenny atut każdego przedsiębiorcy. Kosztuje mniej niż laptop, a ochrona trwa 10 lat i oczywiście może być regularnie przedłużana.
Po trzecie, ochrona własności intelektualnej jest jak posiadanie tarczy ochronnej. Konkurenci obserwując działania danego start-upu widzą, że ma on zarejestrowaną własność intelektualną i dwa razy zastanowią się nad jej naruszeniem.

4. błąd:
KORZYSTANIE Z NIEWŁAŚCIWYCH UMÓW

Ten problem dotyka większości start-upów z różnych powodów. Niezależnie od tego czy z powodu używania gotowych darmowych „formularzy” z Internetu, czy niezbyt świadomego podejścia do prawa własności intelektualnej. Pewne jest, że brak odpowiednich zapisów w umowach, może powodować nieodwracalne konsekwencje.
Na przykład, często przedsiębiorcy są przekonani, że jeśli zapłacą wykonawcy za opracowanie oprogramowania czy projektu graficznego dla ich firmy, będzie to równoznaczne z nabyciem praw autorskich do nich. Tak się jednak nie stanie, jeśli w podpisanej umowie, nie ma odpowiednich zapisów.
Dla start-upów technologicznych istotne będą jeszcze inne zapisy w umowach. Bardzo często młodzi właściciele firm nie przywiązują wagi do tego jak umowa definiuje zapisy o poufności, warunki licencji, lub jaki jest czas jej obowiązywania.
Umowa powinna za każdym razem odpowiadać rzeczywistym potrzebom każdego przedsiębiorcy.

5. błąd:
UTRATA IP PRZEZ UJAWNIENIE

Niektóre formy ochrony własności intelektualnej można „utracić” podczas niepozornej przyjacielskiej rozmowy, przedwczesnego posta lub zdjęcia w mediach społecznościowych. Jeśli istotna informacja zostanie ujawniona niewłaściwej osobie lub w niewłaściwych okolicznościach, prawo do uzyskania patentu czy rejestracji wzoru może zostać utracone.

Konsekwencje niewiedzy

Ochrona własności intelektualnej firmy wchodzącej na rynek to nie tylko zabezpieczenie przed naruszeniami. Warto pamiętać, że własność intelektualna może być przedmiotem zbycia, licencji czy aportu. Daje również możliwość łatwiejszego nawiązania współpracy z innymi firmami czy negocjacji biznesowych

Zrozumienie znaczenia i potencjału jaki daje ochrona własności intelektualnej, zidentyfikowanie indywidualnych potrzeb, zaplanowanie działań i ich realizacja to ważna umiejętność i strategiczne zadanie dla każdego Start-upu.

Rejestracja znaków towarowych i prawa ochronne do wzorów przemysłowych lub użytkowych oraz patenty, a także dobre umowy są równie ważne jak badania lub wprowadzanie produktu na rynek.
I nie ma tu wyjątków.

Źródła:
https://www.wipo.int/wipo_magazine/en/2018/04/article_0007.html
https://hub.business.vic.gov.au/legal/seven-ip-mistakes-businesses-make/

Artykuł 5 Błędów IP start-upów pochodzi z serwisu Poraj Kancelaria Prawno-Patentowa.

]]>